piątek, 16 marca 2018

Pierwszy rok w grze!


Cześć!

Niektórzy może wiedzą, inni nie, ale dzisiaj mija pierwszy rok, odkąd zaczęłam grać w Star Stable! Jeśli dobrze pamiętam, to za kilka miesięcy minie również okrąglutki rok odkąd zaczęłam blogować. Z tej okazji postaram się zorganizować jakiś konkurs (oczywiście z nagrodami), a teraz chciałabym napisać trochę o swoich obserwacjach i postępach, które miały miejsce w tym czasie. Zapraszam dalej!


Zacznijmy od postępów. Na pewno mogę tu wspomnieć o nauczeniu się wielu nazw miejsc i postaci. Na początku gry kompletnie nie mogłam się połapać z tymi wszystkimi określeniami. Myliłam nazwy i często trafiałam w złe miejsce mimo oznaczeń na mapie. Często też, zamiast poruszać się drogami i spoglądać czasem na zaznaczone lokalizacje, biegłam przez wszystkie pola, płoty itp. do zielonej czy żółtej kropeczki. Do tej pory nie wiem czemu, tak się wystrzegałam tej mapy. Nigdy też nie zapomnę, jak miałam jechać po autograf na ujeżdżalnię, ale nie miałam wtedy rozeznania w Srebrnej Polany, ani Winnicy i pojechałam prosto przed siebie - po prostu do kropki. Jechałam wtedy dwa razy dłużej, bo jak wiecie, nie łatwo się przedostać przez te wszystkie skały wychodząc bez szwanku, zwłaszcza zaczynając dopiero grę. Co najlepsze, dojechałam wtedy do Reed Kessler i zdobyłam ten autograf dla Maji. Wróciłam nawet tą samą lub podobną drogą do stajni... Ach, naprawdę nie wiem, co ja miałam wtedy w głowie.


Przechodząc do następnego progresu, dowiedziałam się co, nie co o obróbce zdjęć i przede wszystkim o perspektywie. Dzięki niej wiem już, jak zrobić zdjęcie, aby wyglądało ładnie i schludnie (jak chcecie, to mogę kiedyś napisać o swoich sposobach). Teraz też zwracam większą uwagę na stroje, bo dawniej to szłam, jak stałam, dosłownie. Teraz starannie dobieram stroje do otoczenia i w inwentarzu zawsze trzymam jakieś zamienniki zestawów, w razie, gdyby któraś część nie pasowała do reszty. Kiedyś zostawiałam też suche zdjęcie lub dodawałam strasznie niepasujący filtr. Aktualnie rozjaśniam je i dodaję flarę, dzięki czemu zdjęcie wygląda troszkę realistycznej. Może nie dotyczy to jedynie Star Stable, ale warto o tym wspomnieć, bo najczęściej obrabiam zdjęcia z tej właśnie gry. Na górze możecie zobaczyć jedno ze starszych zdjęć. Niestety nie jest to oryginał, bo ostatnio je (w miarę możliwości) ratowałam, a większość z nich usunęłam, bo była tak okropnie zrobiona, że nie dało się na nie patrzeć.




Tak naprawdę to w tych postępach nie ma co się zbytnio rozpisywać, bo tymi większymi już się pochwaliłam, a znowu tych drobniejszych można wypisać multum i szkoda na nie czasu. Jednak kończąc ten temat, wspomnę jeszcze o ubraniach. Tutaj łatwo zrozumieć, że chodziłam jak początkujący gracz, bo nie miałam dużo odblokowanych ubrań, ani miejsc. Warto też wspomnieć, że na początkach mojej gry obudził się we mnie taki mały sknera, który nie pozwalał mi wydawać szylingów czy star coins'ów na "niepotrzebne" mi rzeczy, jak ubrania czy konie. Gdybyście Wy widzieli, jaki ja miałam dylemat czy kupić kucyka do zadań albo siwego Lipicana dla klubu, tak szkoda było mi tych sc i rozważałam tyle innych opcji... Jak dobrze, że te czasy przeminęły, teraz stałam się nawet za bardzo rozrzutna...

Skoro skończyłam z tymi moimi rozwojowymi postępami to czas na obserwacje! Pierwszym oraz najważniejszym, o którym chciałam wspomnieć to zdecydowana zmiana społeczeństwa w grze. Niby wydaje się, że przez rok to mało co mogłoby się zmienić, ale według mnie gracze stali się mniej pomocni, bardziej oschli i kłótliwi. Coraz częściej na globalnym czacie widzimy kłótnie nastolatek, które z wielkim zawzięciem trzymają się swojej strony konfliktu. To robi się już nawet przykre, że takie rzeczy się dzieją. Nie mówię tu o wszystkich, bo mimo wszystko nadal można znaleźć mnóstwo miłych i kochanych osóbek, które pomogą w razie problemu (z tego miejsca pozdrawiam cały klub oraz załogę SSPL - wiem, że to czytacie, kocham was!). Może też być tak, że na początkach gry mało ogarniałam społeczność i ten cały czat, a negatywne grono poznałam później. Nigdy nic nie wiadomo.




W sumie to ja na początku wypaliłam z tymi obserwacjami, a tylko tą jedną chciałam się podzielić, bo z reszty moich myśli nie skleję czegoś, co będzie dobrze się prezentować. Brawo ja! Jednak to nie koniec na dzisiaj! Zanim opublikuję posta, chciałam się was spytać jaka tematyka konkursu was interesuje? Myślałam nad plastycznym, który jest dość popularny w ostatnim czasie, ale nie wykluczam też rywalizacji w grze, co wy na to? A może jesteście zainteresowani obiema opcjami? Czekam na komentarze!

Do zobaczenia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia